152 views, 4 likes, 3 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Szkoła Podstawowa w Młyńcu Pierwszym: Dzisiaj na Robotyce uczniowie klasy 3 zbudowali goryla, który porusza się na widok Update z wybiegu wielbłądów: Lola i Indira opuściły już swój „przedszkolny” wybieg i dołączyły do reszty stada. Możecie obserwować je spacerujące po Zabawka Goryl na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Dziecko. Zabawki. Klocki LEGO; Produkt: Tor samochodowy Atak Goryla Hot Maska halloween super bohater GORYL KARNAWAŁ. od Super Sprzedawcy. Stan. Nowy. 20, 00 zł. 29,99 zł z dostawą. Produkt: Maska na twarz JJ GORYL plastik czarny. dostawa w poniedziałek. 1 osoba kupiła. Damian wychowywał małego goryla. 5 lat po wypuszczeniu go na wolność go odnalazł ️ Kochamy Zwierzaki Paintbrawl is a team vs. team paintball battle using slingshots. Run from the other gorillas, or outmaneuver the survivors to catch them. Parkour up trees and cliff faces to evade and chase monke down. Hang out in a virtual jungle with randos or group up in a private room with friends to hang out and play. Matce chłopca, który wpadł na wybieg dla goryli w amerykańskim zoo, nie zostaną postawione żadne zarzuty. Dziecko u goryla, matka bez zarzutów. "Gdyby paliła crack, byłaby inna Nawet goryl srebrnogrzbiety nie jest wart więcej niż dziecko. Ratowanie dziecka to nie czas na manifesty praw zwierząt. 31 maja 2016 r. ( MercatorNet) - Goryl o imieniu Harambe został Brytyjczyk, który w dzieciństwie przeżył bliskie spotkanie z gorylem na wybiegu w zoo, twierdzi, że pracownicy zoo z Cincinnati dobrze postąpili zabijając goryla Harambe. Levan Merritt, który ma teraz 35-lat, w 1986 r. jako pięciolatek znalazł się w podobnej sytuacji jak mały Amerykanin. Dziecko wypadło przez barierkę na wybieg dla likaonów, dzikich psów z Afryki - poinformowała amerykańska policja. 2-letni chłopiec zginął w zoo na wybiegu dla dzikich psów - RMF 24 RMF24 u49DBZ. 7-latek z Poznania poparzył się trującą rośliną i trafił do szpitala! Mimo że od wypadku minęły już dwa tygodnie, niebezpieczny chwast wciąż jest w tym samym miejscu i zagraża kolejnym dzieciom. 7-letni Filip w piątek 1 czerwca wyszedł pobawić się z innymi dziećmi w pobliżu swojego domu przy ul. Wspólnej na poznańskiej Wildzie. Po powrocie miał na ciele ślady, jakby wpadł w jakieś zarośla lub chwasty . Rodzice nie wiedzieli, co naprawdę stało się chłopcu. Kiedy następnego dnia na ciele Filipa pojawiły się bąble i zaczerwienienia, zaczęli sprawdzać, co mogło być przyczyną. Podejrzewali, że chłopiec został poparzony przez trującą roślinę o nazwie barszcz Sosnowskiego. Ślady na ciele wskazywały na poparzenie barszczem Sosnowskiego Na skórze Filipa następnego dnia po zdarzeniu pojawiły się bąble, pęcherze i zaczerwienia . Tego dnia był on akurat z rodziną poza miastem – dużo przebywał na słońcu i pluskał się w jeziorze. Wszystko wskazywało na to, że ślady na ciele to wynik kontaktu z barszczem Sosnowskiego – rośliny, która powoduje silne oparzenia, nasilające się właśnie na skutek wystawienia skóry na promienie słoneczne. Co gorsza, stan chłopca coraz bardziej się pogarszał , a rany nie goiły mimo że rodzice możliwie szybko zastosowali pierwszą pomoc po poparzeniu barszczem . W niedzielę, dwa dni po wypadku, Filip trafił do miejscowego szpitala. Na miejscu lekarz potwierdził, że skóra wygląda jak po poparzeniu barszczem Sosnowskiego. Postanowiono więc zbadać, czy to faktycznie barszcz, tym bardziej, że roślina była jedynie zabezpieczona prowizorycznie taśmą i istniało ryzyko, że kolejne dzieci zostaną poparzone. Tak może wyglądać skóra po poparzeniu barszczem Sosnowskiego Zdjęcia: Facebook/Dorota Wrońska To jednak nie barszcz Sosnowskiego Na miejsce, gdzie chłopiec został poparzony, udali się funkcjonariusze straży miejskiej wraz z profesor łąkoznawstwa . Profesor uznała, że na tym terenie, który został zabezpieczony taśmą, nie ma barszczu Sosnowskiego. Należy zatem gdzie indziej szukać... W ogrodzie zoologicznym w Cincinnati w USA zastrzelono 17-letniego goryla. Taką decyzję podjęły władze ogrodu po tym, jak na wybiegu zwierząt znalazł się 4-letni chłopiec. Zdarzenie miało miejsce na terenie ogrodu zoologicznego w Cincinnati w stanie Ohio w USA. 4-letni chłopiec wspiął na barierę i wpadł do fosy otaczającej wybieg dla goryli. Jedno ze zwierząt chwyciło dziecko i zaczęło je ciągnąć po ziemi. Chłopiec przebywał w towarzystwie goryla Harembe przez ok. 10 minut. Dziecko trafiło do miejscowego szpitala, ale jak podaje BBC, nie doznało poważniejszych obrażeń. Dyrektor ZOO Thane Maynard powiedział, że podjęto trudną, ale właściwą decyzję, ponieważ życie chłopca było zagrożone. Jego zdaniem sytuacja mogła zakończyć się tragicznie. – Jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało. To ogromna strata dla zagrożonej na całym świecie populacji goryli. Jednak mimo że zwierzę nie zaatakowało chłopca, sytuacja była bardzo niebezpieczna – stwierdził. Podkreślił, że rozważano najpierw uśpienie goryla, ale „ryzyko było zbyt duże”. Po sobotnim incydencie władze ogrodu zoologicznego postanowiły tymczasowo zamknąć część ogrodu, w której znajduje się wybieg goryli. Wizyta w ZOO to doskonały plan na rodzinne niedzielne popołudnie. Niestety, jeśli rodzice nie zachowają odpowiedniej czujności, taka wyprawa może przerodzić się w tragedię, jak w przypadku rodziny, która zwiedzała ZOO w Cincinnati, w stanie Ohio. Do tragicznych zdarzeń w Cincinnati ZOO doszło dwa dni temu, gdy czteroletni chłopczyk, niedopilnowany przez rodziców, z prawie czterech metrów spadł na wybieg dla goryli. Dziecko utknęło w fosie w obecności samca imieniem Harambe, który nie pozostał obojętny wobec nieproszonego gościa. Ostatecznie zwierzę zabito, co wywołało falę krytyki. Czy śmierć podopiecznego ogrodu zoologicznego była konieczna? Czy nie można go było czasowo uśpić? Harambe był 17-letnim gorylem nizinnym, który zginał przez ludzką nieodpowiedzialność. Nieostrożni rodzice pozwolili swojemu synkowi prześliznąć się pod barierkami przy fosie, dlatego dziecko runęło w dół, wprost na wybieg 180-kilogramowej małpy. Zwierze złapało chłopca i kilkukrotnie pociągnęło go za sobą. Świadkowie twierdzą, że Harambe nie chciał zrobić dziecku krzywdy, a zabicie go było nie wydawał się szczególnie agresywny, raczej zirytowany sytuacją Władze ZOO były w bardzo trudnej sytuacji i musiały szybko reagować. Nie wiadomo było czy środek usypiający zadziałałby wystarczająco szybko, by zdążyć wyciągać chłopca z bez uszczerbku na jego zdrowiu, więc gdy dziecko przebywało na wybiegu już od 10 minut, zdecydowano się na zastrzelenie goryla. Dyrektor ZOO uważa, że była to słuszna decyzja, ponieważ zwierzęta są nieprzewidywalne i nie wiadomo, co goryl mógł zrobić z mieszkał w w Cincinnati ZOO od ponad dwóch lat Chłopczyk trafił pod opiekę lekarzy, ale ani szpital ani rodzice nie podali żadnych oficjalnych informacji o stanie jego zdrowia. W internecie natomiast pojawiała się fala krytycznych komentarzy pod adresem władz ZOO, że decyzję o zabiciu podopiecznego podjęły zbyt pochopnie oraz w stosunku do rodziców dziecka, którzy bezpośrednio przyczynili się swoją lekkomyślnością do zaistnienia tej całej dramatycznej wy jak uważacie? Goryl mógł skrzywdzić, a nawet zabić chłopca? Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać :